Dziś mamy w Unii Azjatyckiej temat jajeczny, choć niekoniecznie świąteczny – potrawy z jajkiem. Skorzystam z tej okazji, by – po pilawie, beszbarmaku i oromo – przedstawić kolejne danie charakterystyczne dla Azji Centralnej – samsy.
Samsy to dość duże, pieczone pierożki z ciasta drożdżowego lub francuskiego. Tradycyjnie wypieka się je w tandyrze, czyli glinianym piecu, w którym samsy są przyklejone do jego wewnętrznych ścianek (tak samo piecze się też chleb) – ale w piekarniku też się uda. Jak się można domyślić – z różnymi rodzajami farszów. Najczęstszy to mielone mięso, ale pomysłowość nie zna granic.
Jeśli chodzi konkretnie o samsy z jajkiem, jest to danie kuchni uzbeckiej (tuxum somsa). Choć najwyraźniej nie jest rozpowszechnione w całym kraju, przepis na nie znalazł się także w jednej z uzbeckich książek kucharskich wydanych po polsku – „Przysmaki kuchni uzbeckiej” Karima Machmudowa i H. Ismaiłowej (tłum. Janusz Gazda, wyd. Watra, Warszawa 1991). Tam samsy nazywają się pasztecikami, ale i przepis, i zamieszczona pod tytułem uzbecka nazwa wyjaśniają sprawę. Zamieszczam więc ten przepis wraz z kilkoma innymi dla towarzystwa.
W książce znajduje się też dość obszerny wstęp o samych tandyrach.
I trochę zdjęć różnych typów sams.
I jeszcze kilka zdjęć-wspomnień z Krymu (Eupatoria, 2010 r.).
Na blogu Japonia.info poznacie kanapkę z pastą jajeczną, a u Baixiaotai – jajeczne tofu.
Przygotowywałaś ja w domu? Ile czasu się je piecze w takim naszym klasycznym piekarniku?
Tych z jajkiem akurat sama nie robiłam, ale inne tak. Czas pieczenia zależy od ciasta i ilości farszu, ale w pół godziny powinien się zamknąć.
PS: co barwi na zielono paszteciki po tatarsku?
To chyba tylko taki odcień zdjęcia, bo w przepisie, który jest powyżej, nie widać nic zielonego.
Och, to prawie zupełnie jak nasze „pudełka” z jajkiem i czosnkiem bulwiastym!
A z jakiego ciasta robi się pudełka?