Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny

Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny

Po długiej przerwie w pisaniu chyba tylko artykuł gościnny może uratować blog. Jego autorką jest Bożena Ciesielska, która publikowała już na Enesaju nie raz. Tym razem wróciła do postaci Wacława Sieroszewskiego na podstawie biografii opublikowanej przez jego wnuka Andrzeja.

„Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny” Andrzej Sieroszewski

Bożena Ciesielska

Andrzej Sieroszewski był hungarystą i tłumaczem literatury węgierskiej oraz wykładowcą. Żył w latach 1933-2012. Prywatnie był wnukiem Wacława Sieroszewskiego. Spod pióra Andrzeja Sieroszewskiego wyszła książka „Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny”. Z informacji podanej we wspomnieniach wynika, że Andrzej Z. Makowiecki wydał ją w 2015 roku z rękopisu oraz opracował i uzupełnił. Sam wnuk Andrzej Sieroszewski napisał o dziadku tak:

Urodził się w kraju zniewolonym przez zaborców, umarł w 1945 roku, w chwili gdy miejsce jednego okupanta zajmował drugi. Przeżył wiele, doświadczył zarówno sytuacji niesłychanie gorzkich i trudnych, zdawałoby się bez wyjścia, jak i momentów pełnych satysfakcji, radosnego uniesienia czy nawet triumfu. Zawsze czynny, nigdy obojętny wobec tego, co się wokoło działo, budził swoją osobą gorące emocje, sądy i opinie nierzadko przeciwstawne, często niezasłużone. 

Ta opinia wydaje się jak najbardziej pasująca do niezwykłej postaci Wacława Sieroszewskiego. Ta jego energia, aktywność i siła budzą podziw, choć wiadomo, że niejednym ludziom taka postawa się nie podoba. Tacy już jesteśmy… Bierność ludzka nie budzi sympatii, ale i aktywność też nie…

Tematyka zesłańców syberyjskich tych po powstaniu listopadowym i powstaniu styczniowym oraz skazanych za działalność niepodległościową, nie jest powszechnie znana. Wydaje się, że ich losy znają tylko Ci, którzy zagłębili się w historię i przeszłość oraz rodziny potomków. Mnie jako amatora takich opowieści interesuje jak oni żyli, jak spędzali czas, czy pracowali, czym się zajmowali, jak znosili klimat? Podczas szkolnej prezentacji pokazującej losy jednego z zesłańców Gustawa Zielińskiego, jeden ze słuchaczy zadał pytanie: „Co oni tam robili?”. Warto wiedzę o ludziach żyjących w tamtych czasach upowszechniać choćby z tego względu, że nie byli na obcej ziemi dobrowolnie.

Wacław Sieroszewski urodził się w Wólce Kozłowskiej na Mazowszu. Wychował się w duchu patriotyzmu. Jego ojciec Leopold i dwaj stryjowie wzięli udział w powstaniu 1863 roku. Sieroszewscy należeli do szlachty. Wielu z tego rodu brało czynny udział w wydarzeniach takich jak insurekcja kościuszkowska, w kampanii hiszpańskiej i wyprawie napoleońskiej oraz w powstaniach 1831 i 1863 roku. Państwo Waleria i Leopold mieli jednego syna i pięć córek. „Nie ulega wątpliwości, że najwcześniejsze dzieciństwo upłynęło gromadce małych Sieroszewskich w dostatku, ale – jak w wielu ziemiańskich domach – dzieci chowane były surowo. Jadały potrawy niewyszukane, odziewane były skromnie, w ubrania z domowego płótna lub chłopskiego samodziału” – pisze autor Andrzej Sieroszewski. Matka uczyła skromności i hartu, wpajała zasady religijne i patriotyczne oraz rycerskie cnoty. Nauki matki zapadły głęboko w pamięć Wacława z jednym wyjątkiem. Odszedł od nauk Kościoła. W dzieciństwie uwielbiał jak zimą matka w czeladnej izbie czytała na głos książki. Po jej śmierci sytuacja rodzinna uległa radykalnej zmianie.

Wacław został zapisany do III Gimnazjum w Warszawie. Zamieszkał na stancji. Wakacje spędzał u rodziny na dworze w Pęcławicach i u Kurellów w Wólce Kozłowskiej, a także u szkolnego kolegi w majątku Świack. Wacław był chłopcem energicznym, ruchliwym i pełnym pomysłów do psot, przygód, wędrówek, zabaw i polowań. Wakacyjne pobyty w Pęcławicach, Klembowie i Świacku pozostawiły w jego życiu trwały ślad. W szkole, w której poddawano uczniów rusyfikacji, buntował się. Chciał być lekarzem. Niestety, za swą postawę przeciwko zaborcy został wydalony z gimnazjum z „wilczym biletem”. Postanowił nauczyć się rzemiosła w warsztacie ślusarskim. Miał lat 14. U ślusarza spędził dwa lata. Mając lat 17, rozpoczął samodzielne życie na własny rachunek. Dzięki determinacji i uporowi radził sobie dobrze. Pracował wśród robotników i angażował się w życie konspiracyjne.

Czym zakończył się bunt wobec władzy, przekonał się Wacław Sieroszewski po aresztowaniu i skazaniu na 8 lat twierdzy. Tak opisano podróż na zesłanie: „Kawalkada w szybkim tempie, przebywając po sto, sto pięćdziesiąt kilometrów dziennie, zbliżała się do Uralu. Pewnego dnia znalazła się na przełęczy, na której wznosił się słup z dwugłowymi orłami. Na przybitej obok niego desce po jednej stronie widniał napis <Europa>, a po drugiej – <Azja>. Choć przecież wiezieni na Syberię ludzie byli już od dawna więźniami, a niektórzy – jak Wacław – nawet ludźmi pozbawionymi praw, to jednak ta granica dla człowieka, który czuł się Europejczykiem, miała szczególnie silne symboliczne znaczenie. Z chwilą jej przekroczenia Europa stawała się dla wielu przeszłością. Byli już na Syberii”.                

Dalsza część drogi i warunki noclegowe były okropne. Wacław Sieroszewski najpierw przebywał w Irkucku, a następnie w Wierchojańsku w Jakucji. Na uwagę zasługują opisy klimatu, przyrody, temperatur, pór roku, jurt, domów i zajęć ludzi za biegunem zimna. W tych ekstremalnych dla zesłańców warunkach należało sobie zorganizować życie. Wacław Sieroszewski wraz z innymi założył warsztat ślusarsko-kowalski. Umiał zrobić biżuterię ze srebra i złota, wykuć podkowy, naprawić zegar i broń czy uszyć ubranie dla dziecka. W tej sytuacji okazało, że różne umiejętności ratowały życie. Mimo zarobkowania zesłańcy żyli w trudnych warunkach materialnych, a czasem głodowali.

W następstwie organizowanych prób ucieczek z Wierchojańska został zesłany do Kołymska. Już wcześniej nauczył się języka jakuckiego. Tu w Kołymsku postanowił wszystko opisywać, a nie było to wszystko takie łatwe, gdyż był zakaz pisania i publikowania. Surowy klimat i ciężkie warunki życia powodowały osłabienie psychiki, zwątpienie, osamotnienie, przygnębienie, załamanie i brak odporności na trudy oraz narażanie się na różne choroby. Wiele razy Sieroszewski był bliski załamaniu się, ale zawsze starał się dźwignąć ze złego nastroju. Po przeniesienie do Namskiego Ułusu leżącego bliżej Jakucka zmusiło Sieroszewskiego do zajęcia się uprawą roli. Nauczył się też tego zajęcia. Ratowała go też opieka nad córeczką Manią. A przecież postanowił pisać o życiu na zesłaniu. Mimo wszelkiego rodzaju trudności takich zwykłych codziennych jak zapewnienie dziecku i sobie pożywienia, stara się jak może, żeby tworzyć nie tylko teksty literackie, ale i dokumentujące życie Jakutów. Z czasem Wacław Sieroszewski otrzymuje paszport i może poruszać się po Rosji. Bierze udział w wyprawie naukowej Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego do kraju Ajnów. Podczas podróży rysował, fotografował i nagrywał na kamerę życie Ajnów.

Losy Wacława Sieroszewskiego opisane przez wnuka są pasjonującą lekturą. Pokazują jak żyli zesłańcy zapędzeni aż na północne krańce Syberii i jaką przeszli drogę od pokonania trudów utrzymania się w skrajnie odmiennych warunkach klimatycznych. Żeby przeżyć, trzeba mieć siłę, umiejętność radzenia sobie w każdej sytuacji, wykazać się pracowitością i praktycznością, mieć odwagę i hart oraz silną psychikę. Zdarzało się, że zesłańcy popełniali samobójstwa z powodu pobytu na zesłaniu, samotności i tęsknoty.                       

Wspomnienia są książką godną polecenia nie tylko dla czytelników pragnących poznać tajniki zesłańczego życia, ale i dla innych odbiorców. Pokazują różne zachowania ludzi postawionych w roli skazańców i strażników. Pozwalają spojrzeć na Wacława Sieroszewskiego jako znakomitego pisarza, autora dramatów „Bolszewicy” i „Zamach”, powieści „Na kresach lasów”, tomu opowiadań „Brzask” i zbioru nowel „W matni”. Jedną z najwyżej ocenionych nowel jest utwór „Dno nędzy”. Pozostawił po sobie utwory o tematyce etnograficznej „Dwanaście lat w kraju Jakutów” i reportaże „Na Daleki Wschód”. Odbył wiele podróży nie tylko po Europie. Był z wyprawą w Chinach, Mandżurii i Japonii. Współpracował z Polskim Radiem. Razem z Anatolem Sternem i Henrykiem Szaro stworzył scenariusz filmu „Na Sybir”. Postać Wacława Sieroszewskiego zaintrygowała mnie też z tego względu, że dramat „Bolszewicy” został napisany w Chełmicy Wielkiej (Chełmicy Dużej) w 1921 roku. Gościł wtedy u Pauliny Kleszczyńskiej właśnie w Chełmicy Wielkiej na Ziemi Dobrzyńskiej.     

Taki był Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny


Oznaczone , , , ,

Jedna opinia z “Wacława Sieroszewskiego żywot niespokojny

  1. Trafiłem na ten blog przez przypadek i jestem pod wielkim wrażeniem – zostaję na dłużej!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *