Młoda kirgiska rzeźbiarka Tamila Mamatowa (Тамила Маматова) nieoczekiwanie dla samej siebie stała się sławna dzięki trzymetrowemu posągowi Czingiza Ajtmatowa. Oto rozmowa o tym, skąd wziął się ten pomysł i jakich dzieł artystki można spodziewać się w przyszłości.
Jakie jest Pani artystyczne wykształcenie?
Najpierw studiowałam w Narodowej Akademii Sztuki im. Turgunbaja Sadykowa w Biszkeku, od 2007 do 2012 r. Potem kontynuowałam naukę w Państwowym Akademickim Instytucie Malarstwa, Rzeźby i Architektury im. Ilji Riepina przy Rosyjskiej Akademii Sztuki w Sankt-Petersburgu, od 2012 do 2018 r.
Dlaczego zdecydowała się Pani na kontynuację studiów w Rosji?
Chciałam udoskonalić mój warsztat.
Uważała Pani wykształcenie odebrane w Biszkeku za niewystarczające?
Tak, uważałam je za niewystarczające. Dlatego postanowiłam wyjechać.
Czy jest różnica między studiami w Biszkeku i w Petersburgu? Jeśli tak, w czym się ona przejawia?
Na biszkeckiej uczelni było więcej przygotowania teoretycznego, a w Petersburgu większy nacisk na praktykę. I studenci są bardziej samodzielni.
Czy Pani koledzy ze studiów w Biszkeku pracują w swoim zawodzie? Czy wszyscy mają możliwość kontynuowania nauki i znalezienia pracy? Czy wszyscy studenci tego kierunku kończą studia, czy też zmieniają kierunek?
Tak, są tacy, którzy doprowadzają studia do końca. Są też tacy, którzy zmieniają kierunek. Najważniejsza jest chęć, jak w moim przypadku. Mogłam pójść na studia doktoranckie, ale postanowiłam w tym miejscu się zatrzymać i pracować samodzielnie.
Co mogłaby Pani powiedzieć o potencjale twórczym Pani nauczycieli w Biszkeku, o potencjale twórczym rzeźbiarzy Kirgistanu?
Są mistrzami w swojej sztuce, każdy ma potencjał twórczy i swoje podejścia do twórczości.
W Biszkeku często krytykuje się pomniki Czingiza Ajtmatowa i Manasa na placu Ała-Too za niewystarczające podobieństwo. Jak Pani na to patrzy?
Tak, są one krytykowane. Ja jednak nie chcę krytykować swoich kolegów.
Czy w Kirgistanie są możliwości rozwoju tej dziedziny sztuki?
Trzeba pracować i pokazywać swoje prace. Jednak w Kirgistanie w tej sferze brakuje dobrej organizacji.
Czy państwo (rząd, ministerstwa) przeznacza jakieś środki na wsparcie i rozwój takiej dziedziny sztuki, jaką Pani uprawia, czy też dofinansowania pochodzą głównie z organizacji pozarządowych i zagranicznych grantów?
Dobre pytanie! Pomocy ani wsparcia od rządu nie ma, czasami się zdarza, że jakieś imprezy dostają dofinansowanie. Otrzymanie grantu zależy od decyzji komisji… Gdy w 2018 r. otworzyłam wystawę indywidualną pt. „Mój Ajtmatow”, długo szukałam sponsorów i z trudem znalazłam w rejonie, z którego pochodzę.
Czy w Petersburgu (i w ogóle w Rosji) jest więcej możliwości kształcenia studentów na poziomie i profesjonalnego rozwoju artystów?
Tak, tam się to ceni, jest to zawód cieszący się powodzeniem.
Czy wybór tematu pracy jest osobistą inicjatywą studentów, czy też wynika z wymogów programu uczelni?
Tak, są programy zawierające tematy kompozycji.
Czy kierownikami i recenzentami są miejscowi specjaliści, czy też zaprasza się zagranicznych?
Zwykle są to miejscowi profesorowie i recenzenci – krytycy.
Czy biszkeccy studenci mają możliwość odbycia stażu lub praktyk w państwach sąsiednich lub dalszych?
Tak, oczywiście, jeśli istnieją międzyuczelniane umowy lub międzypaństwowe dokumenty.
Proszę opowiedzieć o swoich pracach. Jak pojawiają się pomysły?
Pomysły pojawiają się pod wpływem silnych wrażeń, z życia codziennego. Moje główne tematy wiążą się z ojczyzną, popularyzacją Kirgistanu. Np. we Włoszech i innych miastach Rosji w swoich pracach przedstawiałam postacie i kulturę Kirgistanu.
Jaki materiał jest najlepszy, najwygodniejszy przy pracy?
Glina.
A do prac monumentalnych i konkursowych?
To zależy od wymogów ze strony organizatorów. Używa się gliny i kamienia.
A Pani w czym lubi rzeźbić?
W marmurze.
Bywała Pani w różnych krajach i miastach. Co zainteresowało Panią, jeśli chodzi o tamtejszą rzeźbę? Co chciałaby Pani przenieść na rzeźbę Kirgistanu?
W rzeźbie państw europejskich podoba mi się realizm, chciałabym pracować w tym nurcie.
Posąg Czingiza Ajtmatowa Pani dłuta imponuje skalą i starannością. Skąd wziął się pomysł? Jak przebiegała praca?
Marzyłam o tym, by wyrzeźbić Ajtmatowa z natury, ale się nie udało… Tak czy inaczej postanowiłam wykonać jego wizerunek jako pracę dyplomową. Pracowałam nad nim przez rok.
Każdy artysta ma jakieś marzenie, a Pani?
Chciałabym popularyzować kulturę epicką kirgiskiego narodu w Kirgistanie i innych krajach świata, przedstawiać posągi bohaterów eposów.
Gdzie teraz znajduje się posąg Czingiza Ajtmatowa, jakie są jego wymiary, gdzie ma stanąć docelowo?
Formę sprowadziłam na własny koszt do Biszkeku. Wysokość posągu wynosi 3 metry. Jeszcze nie wiadomo, gdzie ostatecznie będzie się znajdował.
Dziękuję za rozmowę. Życzymy sukcesów twórczych i uznania dla Pani talentu w Kirgistanie i za granicą.
Rozmawiał Akylbek Kasmaliev