Rok Języka Tureckiego trwa nadal w Turcji, a zarazem na moim blogu. Dziś swoimi doświadczeniami związanymi z nauką tego języka podzieli się Martyna Maszenda, autorka blogu Söyle Hatun.
Jaki był Pani pierwszy kontakt z językiem tureckim?
Pierwszy raz usłyszałam jęz. turecki na wczasach. Na początku niewiele wiedziałam o tym języku. Podczas zwiedzania zewsząd dobiegały okrzyki sprzedawców: „merhaba”. To jest pierwsze słowo, które poznaje się w Turcji.
A więc Pani zainteresowanie Turcją zaczęło się od tego wyjazdu?
Można tak powiedzieć.
Czy uczyła się Pani języka w Turcji, czy w Polsce?
Nigdy nie brałam udziału w kursach językowych. Mam natomiast kontakt codzienny z tym językiem. Staram się go przyswajać najlepiej jak się da z rozmów z partnerem, z filmów tureckich, z Internetu. Sporo rozumiem ale mówić płynnie jeszcze jest mi trudno.
Mieszka Pani w Turcji?
Mieszkam w Polsce.
Czy istnieją jakieś godne polecenia polskojęzyczne materiały do nauki tureckiego?
Jeśli chodzi o gramatykę polecam „Język turecki” Tadeusza Majdy. A jeżeli o naukę słownictwa i wymowy nie jestem za podręcznikami. W tej kwestii dużo lepiej sprawdzają się u mnie filmy tureckie z polskimi/angielskimi napisami lub nauka online (jest mnóstwo filmików na YouTube), tureckie filmy można również znaleźć na Netflixie.
Ma Pani jakiś ulubiony turecki film?
Uwielbiam tureckie seriale. Jeden z moich ulubionych to serial komediowy „Güzel Köylü” opowiadający o dziewczynie, która porzuca wielki Stambuł i wybiera życie na wsi.
Co w języku tureckim wydaje się Pani łatwe, a co trudne?
Trudna może się wydawać konstrukcja zdania. Trzeba się przestawić, że w tureckim mówi się tak jakby od tyłu. Dodawanie sufiksów do słów może również sprawiać problem. Łatwa natomiast jest wymowa i pisownia. Mamy też mnóstwo podobnych wyrażeń co sprzyja nauce.
Czy słyszała Pani o trwającym właśnie w Turcji Roku Języka Tureckiego?
Nie słyszałam. Jak się go obchodzi?
Szczerze mówiąc, sama znalazłam o nim mniej informacji, niż bym chciała. Jedynie ogólnikowe wzmianki o tym, że z tej okazji organizuje się wiele wydarzeń kulturalnych, artystycznych i naukowych. Być może Rok Języka Tureckiego jest promowany głównie w środowisku uniwersyteckim, skoro nawet osoby na stałe mieszkające w Turcji, jak kilka moich poprzednich rozmówczyń, mogły o nim nie słyszeć. Dowiedziałam się o nim przypadkiem i z tej okazji postanowiłam przeprowadzić cykl wywiadów. Dziękuję bardzo za rozmowę, która stała się częścią tego cyklu.