Wywiad z kirgiskim aktorem Nurbekiem Sawitachunowem

Nurbek SawitachunowEnesaj.pl po raz kolejny bierze udział w akcji „W 80 blogów dookoła świata”, której tematem są w tym miesiącu seriale. Na moim drugim blogu, Kirgiski.pl, piszę z tej okazji o kirgiskim serialu „Общага” („Akademik”). Tu natomiast zamieszczam przekład wywiadu z Nurbekiem Sawitachunowem, odtwórcą roli Czyngiza.

Nurbek Sawitachunow to kirgiski piosenkarz, który w 2013 r. zadebiutował jako aktor w serialu „Akademik”. Wcześniej zyskał sławę jako autor ścieżki dźwiękowej do filmu „Biszkek, kocham cię”. Wywiad, którego udzielił portalowi Kloop.kg, został przeprowadzony przed premierą „Akademika”, nie znajdziemy w nim więc wielu szczegółów dotyczących fabuły.

Piosenkarz i gitarzysta Nurbek Sawitachunow, któremu sławę przyniosła piosenka „Mała Bi” ze ścieżki dźwiękowej do filmu „Biszkek, kocham cię”, w wywiadzie dla Kloop.kg opowiedział o tym, jak zagrał jedną z głónych ról w nowym kirgiskim serialu telewizyjnym „Akademik”.

Kloop.kg: Proszę opowiedzieć o tematyce serialu.

Nurbek Sawitachunow: Wszystko było kręcone bez porządku chronologicznego i nie dostaliśmy do przeczytania całego scenariusza. Mogę opowiadać o tych fragmentach, które pamiętam.

Główna bohaterka przyjeżdża z Oszu do Biszkeku, by rozpocząć studia na uniwersytecie. Mieszkając w stolicy, styka się z pewnymi zjawiskami, które, można powiedzieć, odzwierciedlają realia życia w Biszkeku: stosunki pomiędzy młodzieżą a dorosłymi, między ludźmi różnych narodowości, między bogatymi a biednymi, uczciwymi a skorumpowanymi.

Czy „Akademik” jest odpowiednikiem rosyjskiego serialu „Uniwerek”?

Nie, po prostu nie udało się znaleźć innego tytułu, który lepiej odpowiadałby projektowi, a zarazem uniknąć skojarzenia z rosyjskimi serialami.

Widziałem kilka scen z „Uniwerka” i jest to komedia. Tymczasem „Akademik” to raczej dramat lub melodramat. A Sałamat Alijew [jeden z aktorów serialu] i kilka innych postaci rozładowują atmosferę, żeby nie była zupełnie depresyjna.

Mogę powiedzieć o „Akademiku”, że to standardowy serial – 25 odcinków po 25 minut.

Pierwszy odcinek to zapoznawanie się [bohaterów ze sobą oraz widzów z bohaterami], następnie kontynuacja znajomości, a potem rozwija się akcja.

Po 25 odcinku albo nas obrzucą pomidorami, albo nie.

Jak trudno było zagrać rolę w serialu?

Sawitachunow: Myślałem, że wszystko pójdzie łatwo. Że jestem podobny do tej postaci i dlatego nie będzie to trudne. Na szczęście wszyscy mnie cisnęli: Eldijar [Kenensarow], Kamila [Abdil] i inni reżyserowie. Mam nadzieję, że nie bardzo ich rozczarowałem, a może nawet mnie pochwalą.

Mimo to trudno było wcielić się w kogoś, wczuwać się w sytuację i zachowywać się tak, jakby nikogo nie było za kamerami. Bardzo mało się spało, zdarzało się nawet, że zdjęcia zaczynały się jednego dnia, a kończyły następnego.

Było kilka takich dni i zrozumieliśmy, że to nie laba. Przeglądam niektóre sceny i myślę, że trzeba było się lepiej postarać.

Zdjęcia kręcono w mieście i za miastem. Głównym miejscem był dom za miastem, którego wnętrza zostały urządzone jak w akademiku. Były też zdjęcia w szpitalu, na komisariatach milicji i w prokuraturze.

Trwało to około trzech miesięcy, może nawet dłużej. Drugiego dnia zdjęć kręciliśmy scenę bójki, a ja tak bardzo chciałem ją wiernie oddać, że pod ciosem przewróciłem się i uderzyłem czołem w asfalt. Wyrósł mi ogromny guz, który potem przeszedł w obrzęk. Przez cały następny miesiąc musiałem to ukrywać pod charakteryzacją.

Trudno było wczuwać się w rolę i przekazywać emocje. Pewnie jeszcze się tego nie nauczyłem. Łatwiej było za to z akcją i piosenkami.

Jak projekt „Akademik” wpłynął na pańskie życie?

Co najmniej na trzy miesiące wstrzymałem swój proces twórczy i chciałem całkowicie poświęcić się temu projektowi, żeby wiedzieć, że dałem z siebie wszystko. Jeśli będą jakiekolwiek zarzuty pod moim adresem, mogę szczerze odpowiedzieć, że pracowałem, jak mogłem, by oddać charakter tego bohatera.

Na początku wydawało mi się, że będę idealny w tej roli, a teraz wystawiam sobie ocenę niedostateczną. Wydaje mi się, że mogłem zagrać lepiej. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał szansę to udowodnić, i że po 25 odcinku nakręcimy jeszcze co najmniej kilka sezonów.

Jakich opinii o serialu Pan się spodziewa jako pierwszych?

Już widzę, że w komentarzach na Nambie, Youtube, Blive i innych stronach z pewnością ktoś napisze „Co to ma być? Czekałem na komedię, a tu jakiś dramat”, a drugi komentarz będzie brzmiał „Po co te Uzbeczki, mamy przecież mnóstwo dobrych kirgiskich aktorek”. Lepiej nie będę czytać komentarzy.

Jakie ma Pan plany na przyszłość?

Piszę teraz dwie piosenki do serialu. Bardzo mi się to podoba, wracam do twórczości, można powiedzieć, do źródeł swojego stylu. Nie wiem, skąd pojawiło się natchnienie.

Równolegle współpracuję z raperem Ajbojem Kabajewem. Tworzymy piosenkę o codzienności, którą trzeba upiększyć. To niesamowity raper w stylu double two. Nagraliśmy już razem jedną piosenkę.

Chcę, żeby moja piosenka i teledysk ukazały się mniej więcej równocześnie, a nie tak, jak z „Bishkek city” – wersja audio była gotowa we wrześniu, a klip dopiero kilka tygodni temu. Tak nie może być.

Cały czas czekam na wznowienie projektu „Ałbarsty”. Przyjechał reżyser z Sankt-Petersburga czy z Moskwy, miał scenariusz na podstawie dawnej legendy, nie tylko kirgiskiej, lecz w ogóle legendy narodów Azji i chciał tu nakręcić horror. Jednakże projekt został wstrzymany.

Teraz mam w planach nadal pisać piosenki w moim stylu, i współpracować z różnymi osobami z naszej sfery kulturalnej, aby wspólnie upiększać rzeczywistość. Natchnienia, by się rozwijać, doskonalić swoje działanie, zostawiać po sobie ślad wystarczy mi co najmniej do trzydziestki.

Źródło: http://kloop.kg/blog/2013/02/27/interv-yu-o-tom-kak-snimali-ky-rgy-zskij-serial-obshhaga-video/

Przypominam, że o samym serialu możecie przeczytać na blogu Kirgiski.pl. Teraz zapraszam do czytania wpisów pozostałych uczestników akcji, do których linki podaję poniżej. Wszystkie informacje o akcji „W 80 blogów dookoła świata” znajdują się także na naszym blogu grupowym. Chętnych do przystąpienia do grupy zapraszam do kontaktu – piszcie na adres blogi.jezykowe1@gmail.com.

80 blogów

Austria

Viennese breakfast: Seriale kryminalne rodem z Austrii

Chiny

Biały Mały Tajfun: Chińskie seriale

Finlandia

Suomika: Ucz się języka fińskiego przez oglądanie seriali!

Francja

Francuskie i inne notatki Niki: “Panie na Mogadorze” – pierwszy obejrzany serial francuski

Français mon amour: Francuskie seriale

Gruzja

Gruzja okiem nieobiektywnym: Tiflisi – serial o Gruzinach dla Gruzinów

Kirgistan

O języku kirgiskim: Akademik, czyli blaski i cienie studenckiego życia w Biszkeku

Niemcy

Językowy Precel: Najlepsze niemieckie seriale

Stany Zjednoczone

Angielski C2: Sheldon i seks

Specyfika języka: Serial z idiomem: Gotowe na wszystko

Papuga z Ameryki: Język angielski dla każdego – Amerykańskie seriale godne polecenia

Tanzania/Kenia

Suahili online: Co się ogląda w Kenii i Tanzanii

Turcja

Turcja okiem nieobiektywnym: Fenomen tureckiego serialu

Włochy

CiekawAOSTA: Pericolo verticale – serial o Alpejskim Pogotowiu Ratunkowym

Studia, parla, ama: Seriale, czyli prawdziwy ojciec Mateusz

Italia…Che meraviglia!  Top 5 włoskich seriali online


Oznaczone , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *